Ubranie dziecka na spacer to niezwykle obszerny temat. Głowią się nad tym rodzice noworodków, niemowlaków, jak i starszych pociech. Zwłaszcza świeżo upieczone mamy mają nie lada zagwozdkę, ponieważ wokół nich pojawiają się doradcy, którzy twierdzą, że dziecko jest zbyt cienko ubrane. Czym więc kierować się podczas wyboru ubrania oraz jak je dostosować do panującej pogody? Zapraszamy do lektury kilku uniwersalnych zasad na każdą porę roku.
1. Lepiej ubrać dziecko za cienko, niż je przegrzać
Oznacza to, że potencjalne wychłodzenie organizmu małych dzieci niesie za sobą dużo poważniejsze konsekwencje niż przegrzanie. Tak zwane hartowanie organizmu wzmacnia odporność malca. Nie należy jednak popadać w skrajność. W chłodne dni każde dziecko powinno mieć kilka warstw ubrań. Kiedy dziecku jest za zimno, sygnalizuje ono to zazwyczaj płaczem.
W przypadku gdy dziecko jest ubrane za grubo, obniża się jego odporność. Objawami, które powinny nas zaniepokoić, to zaczerwieniona i spocona skóra. Mniejsze dzieci mają mniejszą zdolność do szybkiej utraty ciepła w wyniku pocenia się.
2. Noworodkowi załóż jedną warstwę więcej niż sobie
Punktem wyjścia dla tej zasady jest jeden warunek. Osoba dorosła musi odczuwać komfort cieplny. Co to znaczy? Jeżeli w swoim ubraniu rodzic czuje się bardzo dobrze, czyli nie jest mu ani za ciepło, ani za zimno, wtedy noworodek powinien mieć jedną warstwę ubrań więcej. Tyczy się to zazwyczaj niskich temperatur. Powyżej 20 stopni Celsjusza ta zasada nie ma już swojego zastosowania. Starsze dzieci i większe niemowlaki należy ubierać tak jak siebie, zamieniając kurtkę na bluzę lub bomberkę.
Jak to powinno wyglądać w praktyce? Jeśli rodzic ma koszulkę z krótkim rękawem – dziecku zakładamy koszulkę z długim. Gdy opiekun ma założoną koszulkę i cienką kurtkę, maluchowi można założyć grubszą kurtkę bądź dodatkową podkoszulkę. W przypadku niemowląt dodatkową warstwą może być kocyk.